Obudziłam się z wieelkim bólem głowy w yy noo. W szafie ?
Wtf ?! A nieważne .
Wczoraj znowu wypiłam za dużo . Prawie jak każdego wieczora.
A zresztą . Po jakiś 10 minutach ,,intensywnego’’ myślenia skapłam się że
ciągle jestem w tej szafie . Wyszłam z niej i zobaczyłam mój pokój . Weszłam do
mojej łazienki po drodze biorąc pierwsze lepsze ciuchy.
Wzięłam prysznic ubrałam się i pomalowałam .
Schodziłam właśnie schodami na dół gdy usłyszałam że ktoś w
salonie mówi o mnie .
Byli to chłopacy .
Z perspektywy Nathana
-
Zastanawia mnie – mówił Tom – dlaczego taka jest . Znaczy ,
chodzi mi o to ,że jest taka pesymistką . I wgl
-
Nie wiem . Pamiętam ,że jak była mama była pełna entuzjazmu ,
ciągle biegała po domu , grała na swojej mini perkusji i mini gitarze
elektrycznej . Jak miała jakieś 5 lat stwierdzono u niej nadpobudliwość . Przez
całe dzieciństwo zakazywano jej jeść słodycze . A jeśli chodzi o jej pesymizm i
nienawiść do ludzi to, to ukazało się jak miała 12 lat . Choć podejrzewał ,że
to zawsze w niej było tylko czekało by wyjść za zewnątrz .
-
Cz...czy wy – zacząłem
– zauważyliście że choć wszyscy się przyjaźnimy to ona wie o nas wszystko a my
o niej prawie nic . Tylko jakieś informacje podstawowe .
-
Rzeczywiście . To trochę dziwne . Ale ona po prostu nikomu nie
ufa . Jest jak zamknięty sejf z kodem którego nikt nie odgadnie i dodatkowo
zakuty jest łańcuchami – powiedział Siva
-
Czy tylko ja zauważyłem że czasami ona zachowuję się
podejrzliwie . Gdy tylko zadzwoni telefon wychodzi . itp. – Jay
Nagle do salonu z impentem weszła Katherina .Szok pomieszany
ze strachem wymalował się na naszych twarzach .
- Osz kurwa wkopaliśmy się – Powiedział Max
Katherina
Miałam dość słuchania o mnie i weszłam tam szybko . Byli
wystraszeni . Ale ja nie byłam zła. Rozumiałam o co im chodzi . Tak ja po
prostu nienawidzę ludzi . Yhhh. Tylko
ich trawię . Są pojebami . Jak ja . I tylko z takimi chce się zadawać.
-
Hej wam – powiedziałam
-
Yyy część
-
Jak dużo słyszałaś – zapytał Nath
-
Gdzieś od początku – mruknęłam
-
Jesteś zła – zapytali
-
Nie . nie jestem – rzekłam – ale nie myślcie że zacznę wam
opowiadać o mnie – zaśmiałam się
-
Ok.
-
Nooo , to o – zaczął Tom – WOJNA NA PODUCHY – krzyknął i
skoczył na mnie z poduszka przewracając mnie na ziemię
-
Aaaaaaa – wydarłam się i straciłam go z siebie by po chwili mu
oddać
I tak wszyscy zaczęliśmy się bić. Trwało to jakiś czas . Gdy nagle przerwał Tom
-
STOPP !! – wydarł się – czas na jedzenie , jestem głodny
-
A kiedy ty nie jesteś- mruknęłam
-
JA ? zawsze za to ty nigdy nie jesz z nami
-
Jaa . Yyyy . Musze iść na górę powiedziałam i pobiegła do mnie na górę zatrzaskując się na
klucz. Spojrzałam na moje ściany dopiero wczoraj się wprowadziłam a moje ściany
pokryte były w całości moimi szkicami obrazami itd.. Wracając do tematu . Tak
prawie nigdy nie jadłam nie lubiłam a przecież im nie powiem bo to nawet w
moich ustach głupio brzmi . Spojrzałam na zegarek . O matko ! 12 : 30 . Muszę się zbierać do studia.
Wzięłam moje trzy walizki z sprzętem fotograficznym . Dwie z nich zmontowałam
razem by jedna była na drugiej ( wiecie o co mi chodzi > :D ) .Przebrałam się jeszcze .
Wzięłam rączki walizek w ręce i
zeszłam na dół . Poszłam z nimi do kuchni gdzie zastałam chłopaków .
-
Co tam moje kochane ułomy ? – wyszczerz
-
Ja sobie wypraszam – fuknął
Tom
-
Ty to akurat jesteś ułomem nr 1 i się nie odzywaj kochanieńki
-
A tak właściwie po co ci te zmutowane dwu metrowe walichy –
spytał Siva
-
Ja . nooooo , yyy – jąkała się
-
Okej . wiem że nie ufasz i nie lubisz ludzi ale jesteśmy
twoimi przyjaciółmi chyba niektóre rzeczy możemy wiedzieć
-
No dobra – powiedziałam – do pracy idę
-
Cooo?! Ty pracujesz ? – wydarli się wszyscy razem
-
Nooo tak
-
Ale jak ? Gdzie?
-
Jestem fotografką .
Mam własne studio . A w walichach mam przyrządy do pracy .
-
CZEMU MI NIE POWIEDZIAŁAŚ – krzyknął Max – Dlaczego - pytał
się- dlaczego ?
-
Uspokój się to tylko praca
-
Niechodzi mi tu o ta głupia robotę . Czemu mi nie ufasz? czemu
nie ufasz nam ?
-
To zbyt skomplikowane
-
To wytłumacz !
-
Nie moge . Ale robie to tylko po to by was chronić
-
Co ? o co ci chodzi > Boże Kat w co ty się wpakowałaś ?
-
Nie ważne – powiedziałam po czym rzuciłam mu na głowę jajka i
zaczęłam się śmiać jak opętana a za mną cała reszta
-
Teraz pożałujesz
-
Nie ,nie, nie kochany barcie ja się śpieszę do pracy . A
właśnie podwiózł by mnie ktoś po nie mam jak dojechać ?
-
Ja mogę – wyrwał się nagle Nathan
-
Okeeeej . No Baby Nath ruszamy – powiedziałam a reszta wpadła
w pompę
-
To wcale nie jest śmieszne – mruknął fochnięty Nathan
-
No dobra ruszamy w drogę – powiedziałam i chciałam wsiąść
walizki ale uprzedził mnie Nath
-
Ja wezmę
-
Jaki dżentelmen – powiedziałam a on zalał się rumieńcem WTF?!
-
Kaat - wydarł się Tom
-
No co ?
-
O której wracasz?
-
O 15 wracam na godzinę na przerwę a później jadę tam z
powrotem do 20 a co ?
-
No bo my jedziemy do studia i wracamy około 21
-
Ahha ok. będę czekać – skłamałam
-
Jedziemy – odezwał się Nath
-
Jasne choć
Po około 20 minutach byliśmy
na miejscu
-
Dziki za podwózkę Nathan
-
Niema za co Kati
-
Pa
-
Pa
O dwudziestej 10 byłam w domu i pakowałam moje rzeczy do 4
walizek . Tak uciekam musze rozważyć kilka rzeczy i załatwić kilka spraw .
Wzięłam jeszcze kartkę i długopis i zostawiłam im lis w
kopercie zaadresowanej do nich i wyszłam z domu kierując się prosto do taksówki
.
Perspektywa Baby Nathana
Wróciliśmy o 21:25 kierując się prosto do kuchni . Katheriny
nigdzie nie było . I szczerze. Zaczynałem się martwić . Nagle w salonie zobaczyłem kopertę zaadresowaną do nas .
Zawołałem chłopaków i wystraszony wskazałem na list . Pismo świadczyło o tymże
był od Kat . Jej pismo było jakby żywcem wyjęte ze średniowiecznej kroniki .
Podeszli do mnie i stanęliśmy w kółku .
Powoli drżącymi rękami otworzyłem kopertę .
Powoli drżącymi rękami otworzyłem kopertę .
dlaczego ona uciekła? O.o co ukrywa? O.o
OdpowiedzUsuńtakie pytanie mam na mym biednym łbie :D
a nmzc, przyjemność po naszej stronie, czyż nie, Anku ;D? ;*
Dziewczyno! Coraz bardziej mnie zaciekawiasz :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się oderwać od rozdziału :D
Czekam na więcej :)
PS. Ależ oczywiście droga ma love. ;*
Świetne opowiadanie:)
OdpowiedzUsuńDlaczego uciekła??!
Nie mogę się doczekać nexta:D
Weny:))
Dawaj nastepny , a propo to jestem kaja od nie dawna czytam blog
OdpowiedzUsuńCzemu Ona Uciekła??
OdpowiedzUsuńW co jest zamieszana??
Dlaczego w Takim momencie??
Mam wiele pytań, ale jedno jest najważniejsze!Kiedy następny rozdział??
Weny kochana.