Łączna liczba wyświetleń

środa, 5 września 2012

Rozdział 6 Nie?


-         Możesz nam to wyjaśnić? – spytał Max
-         Yhhh, no dobra. To się zaczęło jak wyjechałam . Jakoś tak, nie wiem czemu przestałam jeść.
-         Czemu nie powiedziałaś ?
-         Nie widziałam jak a zresztą poradziłabym sobie.
-         Pomożemy ci, z nami dasz sobie radę – powiedział Jay.

*** 2 dni później ****

-  Rozkazuję wam, byście natychmiast opuścili moje łoże i mój pokój i dali mi w spokoju wstać
Piątka moich przyjaciół posłusznie opuściła moją strefę. Wstałam z łóżka i kierując się do garderoby tańczyła jakiś dziwny taniec . Po chwili skapnęłam się że to własna wersja Pogo Toma . Zaśmiałam się ale tańczyłam dalej wybierając strój na dziś . Zajęło mi to 3 minuty mego życia. Przebrałam się    i zeszłam na dół a tam co widzę . Na stole w salonie stoją Tom i Jay a przed nimi na podłodze Max i Siva a Nathan leżał pod stołem tak że tylko głowa mu wystawała . Wszyscy razem śpiewali jakąś niezrozumiała dla mnie piosnkę z której zrozumiałam tylko : You can dance , You can fly. Wzruszyłam ramionami i dołączyłam do Toma i Jaya kręcąc z nimi na stole dupą i śpiewają piosenkę . Nagle zniknął Siva ale po chwili wrócił przykryty cały szarym kocem i wydawał z siebie dźwięki które podchodziły mi pod osła
-         Co ty osła udajesz ? – spytałam
-         Jestem koniem ty dzierlatko – krzyknął – no to kto chce na mnie popatatajać ?
-         Ja – wyrwałam się i z rozpędu wskoczyłam na Sive tak że prawie się przewrócił – Na nich milordzie
-         Tak jest Szlachcianko – i ruszyliśmy na nich. Rozbiegli się po całym salonie ale mój zacny koń doścignął ich wszystkich .




-         Jeeeeeeeeeeeeeeeeeeść – jęczał Tom – jeeeeeeeeść
-         Zamknij się małpoludzie – wrzasnął na niego Max
-         Ale misiaczku ja jestem głodny – jęczał dalej
-         Kochany ty mój Tomie – zaczął Max – Lodówka jest pusta Dupo !
-         Coooooooooooooooo?!
-         Gówno
-         Morda! – uciszyłam ich
-         Nie?! – Siva
-         Tak?
-         Nieee – powiedział
-         Hehe – Jay
-         To – zaczął Tom – kto mi pójdzie o jedzonko ?
-         Nikt – powiedziałam
-         Ale Benio jest głodny
-         Kto ?
-         Benio – powiedział i pokazał na swój brzuch a ja zrobiłam Poker Fejsa
-         Rozjebałeś system – stwierdziłam a reszta zaczęła się śmiać
-         Ja wiem – wyszczerzył się – A po za tym ty też musisz jeść by wrócić do normalnej  wagi . Skrzywiłam się
-         No wiem – jęknęłam – Ale to trudne
-         Kto . Idzie. Wreszcie . Po. To . Żarcie – wydarł się Jay – ja też zaczynał być głodny
-         Drugi Tom – mruknęłam
-         Ejjjj , słyszałem to – zbulwersował się
-         Kochanie miałeś to słyszeć – uśmiechnęłam się
-         Eeeee , ty mi tu to mojego TomTomusia kofanego nie zarywaj – powiedział Max a ja zaczęłam się śmiać
-         Ja mogę iść – do akcji Wkroczył Nathan
-         WTF ?! ja się pytam Ty po zakupy – Siva
-         No
-         WOW BabyNath szacun – stwierdził Jay
-         To ja pójdę z tobą – powiedziałam
-         Ok.
-         Tylkoooooo siiiiiiiię przeeeeeebiorę boooo zimnoooo – przeciągałam
-         Doooooooobraaaa jaaaaaaaa teeeeeeeeeeeż – zawtórował mi

Weszłam do mojego pokoju i przebrałam się w to
Po 5 minutach byłam na dole
-         Siostra WOW
-         Coooooo? – spytałam
-         Tak krótko ci to zajęło .  dziewczyną np. Nareeshy , Kelsy lub Micheel normalnie zajęło by to z 30 godziny – patrzył na mnie z miną ,, ktoś zarąbał mi naleśnika z wanny man ‘’
-         No wiesz ma się to coś – zaśmiałam się – Gdzie nasz BabyNath ?
-         Jeszcze się szykuje
-         Cooooooo?
-         Jeszcze . Się . Szykuje – Tom tłumaczył mi jakbym była jakaś upośledzona a to on taki jest
-         Wiem co powiedział Siva ale chodziło mi o to że co tak długo ?
-         No wiem ja zawsze wiedziałem że coś z nim jest nie tak
-         Tak ja też – powiedziałam
-         I ja – Max
-         No ja też- Siva
-         Oraz ja – dołączył się Jay


Po jakiś 15 minutach Nathan wreszcie ruszył ten swój niezgrabny tyłek i już chciał brać kluczyki od swoje auta .
-         Nieee – powiedziałam
-         Coo?
-         Jedziemy moją maszynką
-         Ty masz u nas jakieś swoje auto ?
-         Mniej więcej – uśmiechnęłam się
-         Kiedy je sprowadziłaś
-         Wczoraj późniejszym wieczorem przywieźli
-         Chcemy je zobaczyć – powiedzieli równo
-         Dobra – zaśmiałam się
Wyszliśmy z domu . Oni stanęli przy furtce a udałam się do garażu .
Nie miałam auta . Tylko motor .Który kosztował mnie mnóstwo czasu i pieniędzy. Ale warto było . Zastanawiam się jaka będzie  Nathana reakcja jak się tym przejedzie . Jeśli wogóle odważy się na to Wsiąść . hmmm ni wiem . Założyłam jeden kask oraz wzięłam drugi . Wyjechałam z garaży stając moim cudeńkiem tuż przed zszokowanymi chłopakami
-         WOW – powiedzieli
-         Niezły co nie ?
-         To ty umiesz na tym jeździć – spytał Tom
-         Jasne że tak
-         Ale to jest trzeci najszybszy motor świata
-         No wiem
-         Nie zabijesz się ?
-         Jasne że nie umiem dobrze jeździć – powiedziałam – To co Nathan odważysz się wsiąść ?
-         J...jj.j...ja.jaa nnn....nn....n..nie wiem
-         Hahahahahaha trzórzys?z – śmiał się Max
-         To może ty się ze mną przejedziesz co Max? – zapytałam
-         Jjjjjaaaa.....jjjjj..jjjjj.....ja
-         Hahahaah – śmiałam się – wiedziałam haahahah Nath jedziesz ?
-         No nie wiem
-         Nie daj się prosić
-         Och no dobra
-         Wskakuj – podałam mu kask a ten go założył i wsiadł
-         Ruszaj ale powoli – powiedział i objął mnie w pasie dziwnie rozanielony . Doooobra . Nie wnikam.
-         Tssa chciałbyś – zaśmiałam się i ruszyłam z piskiem opon

Nathan przez całą drogę do sklepu piszczał jak mała dziewczynka . Nie  mogłam z niego .



Po zakupach wróciliśmy do domu . Zastanawiacie się jak przewieźliśmy jedzenie ? Mięliśmy plecaki . Nathanowi ciągle trzęsły się ręce ale gdy siedzieliśmy w salonie jedząc tosty uspokoił się trochę .
- Kat mamy do ciebie prośbę – przemówił Tom głosem Panny Piggy po skończonym posiłku .




Przepraszam .. Wiem że mnie udusicie bo rozdział miał być dawno temu . A swoją drogą wgl mi nie wyszedł . No trudno może będzie następnym razem lepiej  :) Co do komentarzy pod postem ,, :) '' To anonimie spoko możesz wyrażać swoją opinie nikt ci tego nie zabroni a do krytyki nic nie mam . Tylko szkoda że nie masz na tyle odwagi i boisz się że piszesz to anonimowo . Po prostu stchórzyłeś / stchórzyłaś . A reszcie dzięki za obronę chociaż nie była aż tak potrzebna i za miłe słowa . Ubóstwiam was Milordy ^ ^ :* <3  Ps . teraz w roku szkolnym rozdziały będą co j tydzień - dwa .