-
Możesz nam to wyjaśnić? – spytał Max
-
Yhhh, no dobra. To się zaczęło jak wyjechałam . Jakoś tak,
nie wiem czemu przestałam jeść.
-
Czemu nie powiedziałaś ?
- Nie widziałam jak a zresztą poradziłabym sobie.
-
Pomożemy ci, z nami dasz sobie radę – powiedział Jay.
*** 2 dni później ****
- Rozkazuję wam, byście natychmiast
opuścili moje łoże i mój pokój i dali mi w spokoju wstać
Piątka moich przyjaciół posłusznie opuściła moją strefę.
Wstałam z łóżka i kierując się do garderoby tańczyła jakiś dziwny taniec . Po
chwili skapnęłam się że to własna wersja Pogo Toma . Zaśmiałam się ale
tańczyłam dalej wybierając strój na dziś . Zajęło mi to 3 minuty mego
życia. Przebrałam się i zeszłam na dół a tam co
widzę . Na stole w salonie stoją Tom i Jay a przed nimi na podłodze Max i Siva a
Nathan leżał pod stołem tak że tylko głowa mu wystawała . Wszyscy razem
śpiewali jakąś niezrozumiała dla mnie piosnkę z której zrozumiałam tylko : You
can dance , You can fly. Wzruszyłam ramionami i dołączyłam do Toma i Jaya
kręcąc z nimi na stole dupą i śpiewają piosenkę . Nagle zniknął Siva ale po
chwili wrócił przykryty cały szarym kocem i wydawał z siebie dźwięki które
podchodziły mi pod osła
-
Co ty osła udajesz ? – spytałam
-
Jestem koniem ty dzierlatko – krzyknął – no to kto chce na
mnie popatatajać ?
-
Ja – wyrwałam się i z rozpędu wskoczyłam na Sive tak że prawie się przewrócił – Na nich milordzie
-
Tak jest Szlachcianko – i ruszyliśmy na nich. Rozbiegli się po
całym salonie ale mój zacny koń doścignął ich wszystkich .
-
Jeeeeeeeeeeeeeeeeeeść – jęczał Tom – jeeeeeeeeść
-
Zamknij się małpoludzie – wrzasnął na niego Max
-
Ale misiaczku ja jestem głodny – jęczał dalej
-
Kochany ty mój Tomie – zaczął Max – Lodówka jest pusta Dupo !
-
Coooooooooooooooo?!
-
Gówno
-
Morda! – uciszyłam ich
- Nie?! – Siva
-
Tak?
-
Nieee – powiedział
-
Hehe – Jay
-
To – zaczął Tom – kto mi pójdzie o jedzonko ?
-
Nikt – powiedziałam
-
Ale Benio jest głodny
-
Kto ?
-
Benio – powiedział i pokazał na swój brzuch a ja zrobiłam
Poker Fejsa
-
Rozjebałeś system – stwierdziłam a reszta zaczęła się śmiać
-
Ja wiem – wyszczerzył się – A po za tym ty też musisz jeść by
wrócić do normalnej wagi . Skrzywiłam
się
-
No wiem – jęknęłam – Ale to trudne
-
Kto . Idzie. Wreszcie . Po. To . Żarcie – wydarł się Jay – ja
też zaczynał być głodny
-
Drugi Tom – mruknęłam
-
Ejjjj , słyszałem to – zbulwersował się
-
Kochanie miałeś to słyszeć – uśmiechnęłam się
-
Eeeee , ty mi tu to mojego TomTomusia kofanego nie zarywaj –
powiedział Max a ja zaczęłam się śmiać
-
Ja mogę iść – do akcji Wkroczył Nathan
-
WTF ?! ja się pytam Ty po zakupy – Siva
-
No
-
WOW BabyNath szacun – stwierdził Jay
-
To ja pójdę z tobą – powiedziałam
-
Ok.
-
Tylkoooooo siiiiiiiię przeeeeeebiorę boooo zimnoooo –
przeciągałam
-
Doooooooobraaaa jaaaaaaaa teeeeeeeeeeeż – zawtórował mi
Weszłam do mojego pokoju i przebrałam się w to
Po 5 minutach byłam na dole
-
Siostra WOW
-
Coooooo? – spytałam
-
Tak krótko ci to zajęło .
dziewczyną np. Nareeshy , Kelsy lub Micheel normalnie zajęło by to z 30
godziny – patrzył na mnie z miną ,, ktoś zarąbał mi naleśnika z wanny man ‘’
-
No wiesz ma się to coś – zaśmiałam się – Gdzie nasz BabyNath ?
-
Jeszcze się szykuje
-
Cooooooo?
-
Jeszcze . Się . Szykuje – Tom tłumaczył mi jakbym była jakaś
upośledzona a to on taki jest
-
Wiem co powiedział Siva ale chodziło mi o to że co tak długo ?
-
No wiem ja zawsze wiedziałem że coś z nim jest nie tak
-
Tak ja też – powiedziałam
-
I ja – Max
-
No ja też- Siva
-
Oraz ja – dołączył się Jay
Po jakiś 15 minutach Nathan wreszcie ruszył ten swój
niezgrabny tyłek i już chciał brać kluczyki od swoje auta .
-
Nieee – powiedziałam
-
Coo?
-
Jedziemy moją maszynką
-
Ty masz u nas jakieś swoje auto ?
-
Mniej więcej – uśmiechnęłam się
-
Kiedy je sprowadziłaś
-
Wczoraj późniejszym wieczorem przywieźli
-
Chcemy je zobaczyć – powiedzieli równo
-
Dobra – zaśmiałam się
Wyszliśmy z domu . Oni stanęli przy furtce a udałam się do
garażu .
Nie miałam auta . Tylko motor .Który kosztował mnie mnóstwo czasu i pieniędzy. Ale warto było . Zastanawiam się jaka
będzie Nathana reakcja jak się tym
przejedzie . Jeśli wogóle odważy się na to Wsiąść . hmmm ni wiem . Założyłam jeden
kask oraz wzięłam drugi . Wyjechałam z garaży stając moim cudeńkiem tuż przed
zszokowanymi chłopakami
-
WOW – powiedzieli
-
Niezły co nie ?
-
To ty umiesz na tym jeździć – spytał Tom
-
Jasne że tak
-
Ale to jest trzeci najszybszy motor świata
-
No wiem
-
Nie zabijesz się ?
-
Jasne że nie umiem dobrze jeździć – powiedziałam – To co
Nathan odważysz się wsiąść ?
-
J...jj.j...ja.jaa nnn....nn....n..nie wiem
-
Hahahahahaha trzórzys?z – śmiał się Max
-
To może ty się ze mną przejedziesz co Max? – zapytałam
-
Jjjjjaaaa.....jjjjj..jjjjj.....ja
-
Hahahaah – śmiałam się – wiedziałam haahahah Nath jedziesz ?
-
No nie wiem
-
Nie daj się prosić
-
Och no dobra
-
Wskakuj – podałam mu kask a ten go założył i wsiadł
-
Ruszaj ale powoli – powiedział i objął mnie w pasie dziwnie
rozanielony . Doooobra . Nie wnikam.
-
Tssa chciałbyś – zaśmiałam się i ruszyłam z piskiem opon
Nathan przez całą drogę do sklepu
piszczał jak mała dziewczynka . Nie
mogłam z niego .
Po zakupach wróciliśmy do domu .
Zastanawiacie się jak przewieźliśmy jedzenie ? Mięliśmy plecaki . Nathanowi
ciągle trzęsły się ręce ale gdy siedzieliśmy w salonie jedząc tosty uspokoił
się trochę .
- Kat mamy do ciebie prośbę – przemówił Tom głosem Panny Piggy po skończonym
posiłku .Przepraszam .. Wiem że mnie udusicie bo rozdział miał być dawno temu . A swoją drogą wgl mi nie wyszedł . No trudno może będzie następnym razem lepiej :) Co do komentarzy pod postem ,, :) '' To anonimie spoko możesz wyrażać swoją opinie nikt ci tego nie zabroni a do krytyki nic nie mam . Tylko szkoda że nie masz na tyle odwagi i boisz się że piszesz to anonimowo . Po prostu stchórzyłeś / stchórzyłaś . A reszcie dzięki za obronę chociaż nie była aż tak potrzebna i za miłe słowa . Ubóstwiam was Milordy ^ ^ :* <3 Ps . teraz w roku szkolnym rozdziały będą co j tydzień - dwa .